Mistrzowie półfinał zaczęli do wygranej

W pierwszym meczu 1/4 finału pomiędzy tymi drużynami nie brakowało ostrych starć i małych przepychanek między zawodnikami. Na pierwsze trafienia trzeba było jednak dość długo czekać. Tyszanie mieli kilka dogodnych okazji w pierwszej odsłonie, ale za każdym razem na ich drodze stawał Przemysław Odrobny.

Systematyczne strzały na bramkę nowotarskiego golkipera w końcu przyniosły rezultaty w drugiej tercji. W zaledwie półtorej minuty trójkolorowi wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Najpierw idealne podanie przed bramkę od Michaela Cichego wykorzystał Filip Komorski, a chwilę później Tomas Sykora urwał się z indywidualną akcją podczas gry w osłabieniu i pewnie pokonał Odrobnego. Radość w tyskim obozie nie trwała jednak zbyt długo, bo goście szybko zdobyli kontaktowe trafienie.

Trzecia tercja należała do gospodarzy, którzy zwiększyli swoją przewagę i przypieczętowali zwycięstwo. Ponownie ze znakomitej strony pokazał się Cichy. Napastnik GKS-u posłał krążek tuż pod poprzeczkę bramki Odrobnego i nie dał mu najmniejszych szans na obronę. Szarotki walczyły do końca, na ostatnie minuty w grze pojawił się dodatkowy zawodnik. Przyniosło to jednak odwrotne skutki. Tyszanie przejęli gumę i Aleksiej Jefimenka strzałem do pustej bramki ustanowił wynik spotkania.

GKS Tychy - TatrySki Podhale Nowy Targ 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)
1:0 - Komorski (25:02), 2:0 - Sykora (26:34), 2:1 - Sammalmaa (27:33), 3:1- Cichy (57:32), 4:1 - Jefimienka (59:57)