Podbeskidzie Bielsko-Biała
3. miejsce - 37 pkt. Bilans: 11-4-5 Bramki 36:21

Niedosyt mogą czuć w Podbeskidziu, gdzie z pewnością liczyli na przezimowanie na jednej z dwóch czołowych lokat dających automatyczny awans. Tak się jednak nie stało. Krzysztof Brede pracuje w Podbeskidziu drugi sezon z rzędu. "Górale" są bardzo mocni zwłaszcza na swoim stadionie, gdzie grają ofensywnie i bez kompleksów. Taka gra podoba się kibicom, którzy coraz chętniej przychodzą na stadion pod Klimczokiem. Podbeskidzie wraz z tyszanami to najbardziej skuteczne drużyny na własnym obiekcie.  Bielszczanie są w stanie rozdawać karty w lidze. Do największych atutów Podbeskidzia można zaliczyć bardzo solidny skład, który jest dobrze zbilansowany i zrównoważony. W każdej formacji trener Brede dysponuje silną jednostką, osobowością. Siła Podbeskidzia to przede wszystkim szybcy skrzydła - Karol Danielak i Łukasz Sierpina , którzy potrafią zrobić różnicę na boisku. Coraz lepiej spisuje się w ataku Marko Roginić. Plany "Góralom" jesienią z pewnością pokrzyżowała kontuzja Tomasza Nowaka, który na początku sezonu był mózgiem drużyny. Jego rolę przejął jednak Rafał Figiel. Do 14. kolejki siłą bielszczan był także własny stadion, na którym nie przegrali jedenastu kolejnych spotkań. Serię przerwał dopiero GKS Jastrzębie. Pod Klimczokiem z pewnością nie mogą się już doczekać ligowej wiosny.

Strzelcy: 
10 - Karol Danielak, 8 - Marko Roginić, 5 - Łukasz Sierpina, 3 - Tomasz Nowak, 2 - Rafał Figiel, Ivan Martin, 1 - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Filip Modelski, Konrad Sieracki, Mateusz Sopoćko.

GKS 1962 Jastrzębie
7. miejsce - 30 pkt. Bilans: 7-9-4 Bramki 30:25

Zaskakuje GKS Jastrzębie, który tylko przez słabszą końcówkę  jesieni plasują się tuż za strefą baraży o ekstraklasę, ale nie jest bez szans w walce o pierwszą szóstkę. "Trójkolorowi" są niebezpieczni w Jastrzębiu (5-3-1), ale potrafią zaskoczyć rywali także na wyjeździe. Co prawda z delegacji wywieźli do tej pory  tylko dwa komplety punktów, ale z nie byle kim, bo w derbach z Podbeskidziem i Zagłębiem Sosnowiec. Przez praktycznie całą jesień  jastrzębski GKS był niepokonaną drużyną na własnym stadionie. Twierdza padła dopiero w 20. (ostatniej) kolejce, kiedy to piłkarze z Jastrzębia-Zdroju  przegrali ze Stomilem Olsztyn. Jastrzębianie to także drużyna z największą liczbą remisów na swoim koncie - aż 9. GKS jesienią zanotował jednak kilka imponujących serii. Najpierw od 17 sierpnia do 21 września był niepokonany, później w październiku przyszła seria trzech wygranych z rzędu, aż w końcu w listopadzie czterech remisów z rzędu. Gdyby niektóre z nich zakończyły się zwycięstwami, to GKS 1962 byłby w ścisłej czołówce Fortuna 1 Lidze.  Solidność - to znak charakterystyczny GKS-u. Czołowi piłkarze to z pewnością Jakub Wróbel (najskuteczniejszy strzelec - 8 trafień), błyskotliwy skrzydłowy Farid Ali (7 goli) i reżyser ofensywnych poczynań drużyny - Damian Tront (4 bramki). Zespół spod czeskiej granicy gra techniczną i atrakcyjną dla oka piłkę, nie ma stałej taktyki, co czyni z niego drużynę "wyrwaną z jakichkolwiek schematów" - czyli najczęściej trudną do rozszyfrowania dla rywala.

Strzelcy: 
8 - Jakub Wróbel, 7 - Farid Ali, 4 - Damian Tront, 3 - Kamil Adamek, 2 - Michał Bojdys, Adam Wolniewicz, 1 - Dawid Gojny, Bartosz Jaroszek, Marek Mróz, Adam Żak.

GKS Tychy
8. miejsce - 30 pkt. Bilans: 8-6-6 Bramki 40:29

Jak nie teraz to kiedy? - wydaje się myśleć Ryszard Tarasiewicz. W poprzednim sezonie prowadzonym przez niego tyszanom do awansu zabrakło kilku punktów, które nagminnie tracili jesienią. Teraz jest pod tym względem wyraźna poprawa. Tyscy to najbardziej ofensywna drużyna całej ligi, o czym świadczy największa liczba strzelonych goli w lidze (40) oraz na wyjeździe (17). Podopieczni Tarasiewicza szczególnie groźni byli na własnym stadionie, gdzie wygrali 5 meczów, zanotowali 3 remisy i tylko 1 porażkę. Nieźle tyski GKS radził sobie także na wyjazdach, co sprawiło, że drużyna utrzymuje ścisły kontakt z zespołami z miejsc barażowych. Tak jak w poprzednich latach, najlepszym zawodnikiem drużyny jest Łukasz Grzeszczyk. Bramki jednak rozkładają się równomiernie na kilku zawodników. W Tychach udało się połączyć rutynę z młodością. Grę kreuje własnie ofensywny Grzeszczyk, którego wspierają Maciej Mańka, Dario Kristo czy Mateusz Piątkowski. Młodzież też odciska mocno piętno na zespole. Cztery gole strzelił 22-letni Wojciech Szumilas, 19-latkowie Kacper Piątek oraz Dominik Połap zdobyli po dwie bramki. Trafienie zaliczył także 19-letni Dawid Kasprzyk.Warto odnotować, że często na listę strzelców wpisują się obrońcy Marcin Biernat i Maciej Mańka. Tyszanie osiągnęli również historyczny wynik w Pucharze Polski, gdzie po wyeliminowaniu ŁKS-u Łódź zameldowali się w ćwierćfinale tych rozgrywek!

Strzelcy: 
6 - Łukasz Grzeszczyk, 5 - Maciej Mańka, Mateusz Piątkowski, 4 - Wojciech Szumilas, 3 - Marcin Biernat, Dario Kristo, 2 - Łukasz Moneta, Kacper Piątek, Dominik Połap, 1 - Dawid Kasprzyk, Szymon Lewicki, Łukasz Sołowiej, Sebastian Steblecki, Bartosz Szeliga.

Zagłębie Sosnowiec
9. miejsce - 26 pkt. Bilans: 7-5 -8 Bramki 28:31

W samym środku stawki usadowiło się Zagłębie Sosnowiec. To był burzliwy okres dla Zagłębiaków. Tu podobnie jak w kilku innych klubach doszło do roszady trenerskiej. Rozgrywki drużyna z Sosnowca rozpoczęła z Radosławem Mroczkowskim na ławce trenerskiej. Rundę jednak zakończył już inny szkoleniowiec, który w tym klubie jest doskonale znany - Dariusz Dudek. Tym samym sosnowiczanie postawili na szkoleniowca, który rok temu wprowadził ich przecież do ekstraklasy. Pod wodzą Dudka, Zagłębie ustabilizowało formę, czego efektem była wyjazdowa wygrana z liderującą Wartą Poznań, czy remis w Mielcu ze Stalą. Niemal od początku sezonu Zagłębie znajduje się w środkowej strefie tabeli. Drużyna często grała w kratkę i brakowało jej serii zwycięstw. Bardzo dobrą formę utrzymywał na początku sezonu bramkarz Matko Perdijić, który uchronił swój zespół od poważniejszych strat punktowych. W Sosnowcu z pewnością będą chcieli skupić się na poprawie defensywy. W ofensywie bowiem bryluje Fabian Piasecki, który ma na swoim koncie już 10 goli. Warto dodać, że piłkarze Zagłębia zanotowali identyczny wynik punktowy (23) jak w połowie ubiegłego sezonu, kiedy to skutecznie finiszując - awansowali do Ekstraklasy.

Strzelcy: 
10 - Fabian Piasecki, 4 - Szymon Pawłowski, 3 - Patryk Małecki, 2 - Stanisław Biłeńkyj, Rafał Grzelak, Patryk Mularczyk, 1 - Michał Góral, Płamen Kraczunow, Tomasz Nawotka, Błażej Radwanek, Mateusz Szwed.

Czołówka klasyfikacji snajperów:
12 goli - Omran Haydary (Olimpia Grudziądz),
11 goli - Mateusz Marzec (GKS Bełchatów),
10 goli - Karol Danielak (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Fabian Piasecki (Zagłębie Sosnowiec),
9 goli - Mateusz Kuzimski (Chojniczanka Chojnice),
8 goli - Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Mateusz Kupczak (Warta Poznań), Patryk Mikita (Radomiak Radom), Bartosz Nowak (Stal Mielec), Marko Roginić (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Jakub Wróbel (GKS 1962 Jastrzębie),
7 goli - Farid Ali (GKS 1962 Jastrzębie), Gracjan Jaroch (Warta Poznań), Joao Criciuma (Olimpia Grudziądz)

Tabela I ligi po 20. kolejkach:

źródło: 1liga.org / tabela za 90minut.pl