Unia Książenice na razie bez licencji na grę w IV lidze

FOTO: Magdalena Kowolik FOTO: Magdalena Kowolik

Unia Książenice, triumfator rozgrywek grupy III ZINA klasy okręgowej w sezonie 2018/2019, nie uzyskała na razie licencji na grę w IV lidze. Działacze klubu robią jednak wszystko, by spełnić wszystkie licencyjne wymogi.

Po opublikowanym 4 lipca komunikacie w którym Śląski Związek Piłki Nożnej w Katowicach poinformował o wstrzymaniu licencji dla Unii Książenice na grę w IV lidze klub już wykonał kilka istotnych kroków oraz przygotowuje pismo odwoławcze. Na odwołanie się ma pięć dni. W wpisie na facebookowym profilu Unii czytamy: "Po pierwsze dzięki bardzo dobrej współpracy z klubem Decor Bełk otrzymaliśmy zapewnienie o ewentualnej możliwości rozgrywania meczów na ich obiekcie. Klub Sportowy Unia Książenice zamierza jednak spełnić wszystkie minimalne wymogi tak by móc rozgrywać mecze na własnym obiekcie. Wiemy, że z kwitkiem na swoim boisku nazywanym nie bez kozery "piekiełkiem" odprawialiśmy takie drużyny jak Piast II Gliwice, Jedność Przyszowice, MKS Czerwionka czy Rymer Rybnik, więc tracić atut rozgrywania meczów na własnym boisku było by katastrofalne dla naszej drużyny. Nie wszystko jednak zależy od chęci i "mocy przerobowych" osób związanych z naszym klubem. Niektóre tematy jak np. brak dostępu do terenu wokół boiska muszą zostać wyjaśnione przez gminę, czy MOSiR. My jako Unia możemy jedynie eskalować tematy z tym związane. Bądź co bądź potrzebny jest spory zasób pieniędzy, by wszystkie warunki licencyjne spełnić. Reszta warunków, których nasz klub nie spełnia w zasadzie jest już załatwiona."

Teraz działaczom Unii pozostaje czekać na odpowiedź dotyczącą odwołania i pozytywne jego rozpatrzenie przez ŚlZPN.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami