Świąteczny rollercoaster w Zabrzu - relacja z meczu Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz

Świąteczny rollercoaster w Zabrzu  - relacja z meczu Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz

W Wielką Sobotę fani w Zabrzu przeżyli prawdziwą huśtawkę nastrojów. Górnik po raz trzeci z rzędu zremisował mecz 2:2, mimo, iż jeszcze na 10 minut przed końcem zabrzanie prowadzili z Sandecją Nowy Sącz.

W bramce Górnika Zabrze pierwszy raz zagrał w tym sezonie Wojciech Pawłowski, a na lewej stronie pomocy zadebiutował w lidze Daniel Liszka. Dodajmy, że mecz zaczęło aż czterech młodzieżowców, a kończyło pięciu w barwach Górnika. To rekord tego sezonu w ekstraklasie!

Pierwsza połowa toczyła się pod dyktandu zabrzan. Padł nawet gol, ale Igor Angulo trafił do siatki ręką za co ujrzał żółtą kartkę eliminującą go z meczu w Poznaniu z Lechem. Poza tym Igor trzy razy próbował szczęścia. Dwa razy jego strzały mijały poprzeczkę, raz poradził sobie Gliwa. Niestety, trzy pierwsze kwadranse kibice zapamiętają przede wszystkim z dramatów dwóch graczy Górnika. Michał Koj i Łukasz Wolsztyński opuścili boisko na noszach. 

Koja zmienił Adrian Gryszkiewicz, a Wolsztyńskiego Dani Suarez. Początek drugiej połowy był wyrównany, po dokonanych zmianach trudno było Górnikowi narzucić swój styl gry. Sandecja grała z kontry, ale z każdą minutą coraz odważniej i w 56. minucie po szybkim ataku Wojciech Trochim piętą pokonał Pawłowskiego. To był sygnał do ataku. Górnik z każdą minutą grał coraz szybciej i agresywniej, raz za razem stwarzając okazje do strzelenia gola.

Jedno uderzenie Damiana Kądziora z wolnego trafiło w słupek, a drugie minimalnie minęło poprzeczkę. Próbowali szczęścia także Angulo i Szymon Żurkowski. Bohaterem wieczoru został jednak Suarez. Najpierw po faulu na nim Szymon Marciniak podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Angulo. To jego pierwszy ligowy gol w 2018 roku i zarazem 20 trafienie w sezonie. Piłkarze Górnika nie zwolnili tempa i cztery minuty później po rogu w zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi zachował Suarez. Piłka przy słupku wturlała się do bramki!

Taki rezultat utrzymał się jednak zaledwie 2 minuty. Goście z Nowego Sącza przeprowadzili akcję prawą stroną i Aleksandyr Kolew strzałem z linii pola karnego wyrównał na 2:2. Górnik przy wsparciu publiczności próbował jeszcze trafić po raz trzeci, ale kolejne gole w Zabrzu już nie padły i spotkanie zakończyło się dość niespodziewanym podziałem punktów

Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz 2:2 (0:0)
(Igor Angulo 75 (k), Dani Suárez 79 - Wojciech Trochim 56, Aleksandyr Kolew 82) 
Górnik: Pawłowski - Ambrosiewicz (62. Urynowicz), Wieteska, Bochniewicz, Koj (32. Gryszkiewicz) - Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Liszka - Ł. Wolsztyński (46. Suarez), Angulo. 
Sandecja: Gliwa - Bartosz, Benga, Szufryn (76. Baran), Kraczunow, Mraz - Piszczek, Grić (56. Trochim), Kasprzak, Ksionz (84. Sovsić) - Kolew. 

źródło: Górnik Zabrze.

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami