Beniaminek lepszy od Górnika. O wyniku zadecydował karny

FOTO: Dariusz Grabiński FOTO: Dariusz Grabiński

Nie udało się piłkarzom Górnika Zabrze wywalczyć choćby punktu w meczu z Rakowem Częstochowa. Mimo, że na boisku w Bełchatowie, gdzie beniaminek rozgrywa swoje mecze w roli gospodarza, zabrzanie prowadzili, zeszli z placu gry pokonani.

Zabrzanie bardzo dobrze weszli w spotkanie. Od pierwszego gwizdka sędziego Szymona Marciniaka byli częściej w posiadaniu piłki i już w piątej minucie gry objęli prowadzenie. Filip Bainović świetnie wypuścił Jesusa Jimeneza, który ze stoickim spokojem posłał piłkę obok bezradnie interweniującego Jakuba Szumskiego.

Po uzyskaniu prowadzenia zabrzanie starali się grać spokojnie i kontrolować przebieg meczu. Raków, aż do 18. minuty nie potrafił na dobrą sprawę poważnie zagrozić bramce Martina Chudego. Niestety wówczas wykorzystał bardzo dokładne dośrodkowanie i popisał się bardzo precyzyjnym strzałem głową.

Najlepszą okazję do ponownego objęcia prowadzenia podopieczni trenera Marcina Brosza zmarnowali w 55. minucie meczu. Najpierw pojedynek z Szumskim przegrał Igor Angulo, a chwilę później golkiper gospodarzy kapitalnie obronił dobitkę Erika Janży. W 80. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Ten bardzo pewnie na bramkę zamienił Petr Schwarz. Goście zerwali się w końcówce meczu do ataku. W doliczonym czasie gry efektowną, ale niecelną przewrotką popisał się  Angulo. 

Raków Częstochowa – Górnik Zabrze 2:1 (1:1)
0:1 – Jimenez, 5 min.
1:1 – Musiolik, 18 min.
2:1 – Schwarz, 82 min.
Raków: Szumski – Petrasek, Piątkowski (66. Skóraś), Jach, Musiolik, Sapała, Malinowski (46. Bartl), Kościelny, Schwarz, Babenko, Szczepański (85. Szymonowicz).
Górnik: Chudy – Matras, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Kopacz (59. Zapolnik), Matuszek, Bainović, Jimenez – Wolsztyński (69. Bauza), Angulo.

Źródło: gornikzabrze.pl

Powrót na górę

Piłka nożna

Inne dyscypliny

Strefa konesera

Polecane strony

O nas

Podążaj za nami