Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wypracowali sobie przewagę dzięki dobrej postawie w polu serwisowym. Asami serwisowymi popisali się Jakub Jarosz oraz Gonzalo Quiroga i GKS odskoczył na kilka oczek. Kolejny punkt z zagrywki dołożył Damian Domagała, a w końcówce gospodarze zdołali utrzymać przewagę, mimo pogoni rywali. W ostatniej akcji seta zawiercianie zepsuli zagrywkę.

Drugiego seta od dwóch asów serwisowych rozpoczął Jakub Szymański. Gra się wyrównała, ale w środkowej części seta znów inicjatywę przejęli gospodarze (12:9, 16:13). W końcówce siatkarze GKS utrzymywali przewagę. Dwa ważne ataki skończył Quiroga i choć w dwóch kolejnych akcjach katowiczanie nie zdołali wykorzystać swoich szans, w końcu Szymański rozstrzygnął tę część meczu skutecznym atakiem.

W trzeciej odsłonie siatkarze z Katowic kontynuowali dobrą grę. Znów uzyskali przewagę w środkowej części seta (12:9), solidnie prezentowali się w przyjęciu, skutecznie atakowali i nie pozwalali rywalom odrobić strat. W końcówce poszła punktowa seria przy dobrych zagrywkach Domagały, a brakujący punkt dołożył skutecznym atakiem Quiroga

GKS Katowice – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:23, 25:23, 25:19)
GKS: Seganow, Szymański, Kania, Jarosz, Quiroga, Adamczyk, Mariański (libero) - Domagała.
Warta: Tavares, Kwolek, Szalacha, Dulski, Łaba, Zniszczoł, Makoś (libero) - Konarski, Waliński.