Bez kibiców i bez goli. Derby Górnego Śląska nie przyniosły wielu emocji
Bezbramkowo zakończył się derbowy pojedynek PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Piastem Gliwice a Górnikiem Zabrze. Mecz, mimo że zabrało goli, mógł się podobać. Przeważał Piast, ale Górnik próbował się odgryzać.
W składzie gospodarzy zabrakło tym razem zdecydowanego lidera, jakim w wiosennych meczach był Jorge Felix. Hiszpana, podobnie podobnie jak jego rodaka Gerarda Badię, z gry wykluczyła kontuzja.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem wyraźnej przewagi podopiecznych trenera Waldemara Fornalika. Górnik, schowany za podwójną gardą, szukał szansy w kontrach. W dziewiątej minucie para stoperów nieprawidłowo powstrzymała szarżującego Piotra Parzyszka, a Tom Hataley mógł dzięki temu oddać pierwszy w tym meczu celny strzał na bramkę z rzutu wolnego. Bez problemu poradził sobie z jego obroną Martin Chudy. Sześć minut później przed szansą otwarcia wyniku stanęli goście. Igor Angulo umiejętnie zagrał do wpadające w pełnym biegu w pole karne Giorgosa Giakoumakisa, który uderzył z pierwszej piłki, ale Frantisek Plach zdołał odbić ją nogami. W 17. minucie doskonałą dwójkową akcję Martina Konczkowskiego i Kristophera Vidy strzałem głową wykończył Parzyszek. Chudy z największym trudem wybił piłkę na róg. W 28.. minucie gry słowacki bramkarz Górnika pewnie obronił główkę Vidy, który szczupakiem starał się go pokonać po dośrodkowaniu Mikkela Kirkeskova. W 33. minucie znów Chudy z dużym trudem obronił uderzenia Patryka Tuszyńskiego.
Goście na kolejną okazję czekali do 40. minuty. Jesus Jimenez przejął nieudane podanie w kierunku Konczkowskiego i pognał na bramkę Placha, jednak jego strzał był minimalnie niecelny.
Po przerwie pierwsi okazję do strzelenia gola mieli goście. Po dośrodkowaniu Pawła Gryszkiewicza główkował Giakoumakis, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W rewanżu Chudego próbował zaskoczyć Parzyszek, ale uderzył zbyt słabo.
Po godzinie tempo gry siadło. Nadal przewagę mieli gliwiczanie, ale brakowało im pomysłu na sforsowanie dobrze zorganizowanej defensywy Górnika. Trenerzy obu drużyn zaczęli rotować składem, ale zmiany niewiele wniosły. W końcówce zerwali się gospodarze. Po strzale Sebastiana Milewskiego bramkarz Górnika odbił piłkę przed siebie, ale Parzyszek nie zdążył z dobitką. Napastnik Piasta miał piłkę meczową w doliczonym czasie gry, kiedy to doszedł do piłki po składnej akcji lewą stroną, ale strzelił nad poprzeczką.
Piast Gliwice - Górnik Zabrze 0:0
Piast: Plach - Konczkowski, Czerwiński, Korun, Kirkeskov - Milewski, Jodłowiec (75. Sokołowski), Hateley, Vida (70. Alves), Tuszyński (80. Klupś), Parzyszek.
Górnik: Chudy - Vasilantonopoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Gryszkiewicz - Jirka (86. Ryczkowski), Prochazka, Manneh (70. Bainović), Jimenez (87. Kopacz) - Giakoumakis, Angulo.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin)
Żółte kartki: Gryszkiewicz - Jimenez.
Artykuły powiązane
- Górnik pokonał mistrza. Rekord frekwencji na Ruchu - wyniki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Grzegorz Bednarski zrezygnował z stanowiska prezesa Piasta Gliwice
- Klęska Ruchu w Szczecinie, Górnik ograł wicelidera - wyniki 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Ruch nie pokonał Puszczy - wyniki 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Piast Gliwice nie zagra w finale Pucharu Polski