W piątkowym starciu Unia objęła prowadzenie w 9. minucie. Bramkę zdobył mierzący blisko dwa metry wzrostu reprezentant Ukrainy Andrij Denyskin. Pod koniec pierwszej tercji obrońca Miłosz Noworyta trafił z dystansu. Unia w pierwszych 20 minutach miała jeszcze kolejną znakomitą szansę, ale Henry Karjalainen nie wykorzystał karnego.

Druga odsłona należała do tyszan, którzy zdobyli kontaktową bramkę w 33. minucie - jej autorem był Bartłomiej Jeziorski, a cztery minuty później Viktar Turkin wyrównał na 2:2. Minęło zaledwie 25 sekund i Unia wyszła na prowadziła 3:2, po tym jak Kalle Valtola trafił w okienko bramki. To tyszan wcale nie zniechęciło i w 38. minucie było już 3:3, a z bramki cieszył się Olli Kaskinen. Trzecia tercja należała już zdecydowanie do obrońców Pucharu Polski, bramki zdobyli Radosław Galant oraz dwukrotnieTurkin, który zakończył spotkanie z hattrickiem. 

Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 3:6 (2:0, 1:3, 0:3)

Denyskin 9, Noworyta 19, Valtola 37 – Jeziorski 33, Turkin 37, Kaskinen 38, Galant 46, Turkin 48, 60

W sobotnim finale tyszan czeka starcie z JKH GKS Jastrzębie, który w czwartek w pierwszym półfinale pokonał GKS Katowice 2:1 w karnych. To będzie starcie gigantów Pucharu Polski. GKS Tychy, który dotychczas dziewięciokrotnie zdobył Puchar Polski, nigdy nie przegrał spotkania finałowego. JKH cztery razy grał w finale i za każdym razem zwyciężył.